Przyzwyczailiśmy się, że niemal wszędzie cmentarze wyglądają tak samo.
Nagrobki są dostojne, godne oraz wzbudzające atmosferę powagi. Cmentarz
podwodny w Miami, Stany Zjednoczone odbiega znacznie od wzorca
widocznego na cmentarzach w Polsce w miastach takich, jak Koszalin, Ełk czy Kołobrzeg.
Atlantycką Rafą Cmentarną inaczej zwana jako Cmentarna
Rafa Neptuna jest pierwszym na
świecie podwodnym cmentarzem. Istnieje od 2007 roku i wszyscy, którzy
szczególnie ukochali morze, mogą złożyć tam swoje prochy. Może pomieścić
około 125 tysięcy osób i zajmuje powierzchnię 64 km2.
Cmentarza był wzorowany na legendzie o zatopionej Atlantydzie, wszystkie
elementy konstrukcji w naturalny sposób pokrywają się glonami i
niszczeją dzięki czemu urozmaicają klimat zapomnianego podwodnego
świata.
Neptune Memorial Reef nie jest tylko zwykłym cmentarzem jak wskazuje zresztą nazwa, lecz również największą stworzoną przez człowieka rafą koralową. Naukowcy zadbali o wierne odtworzenie rafy. Na rafę przypływają ławice bezdomnych ryb, które tam zakładają swoje gniazda. W ten sposób pokrywane jest zapotrzebowanie na miejsca lęgowe, których brakuje z powodu niszczycielskiej działalności człowieka, m.in. zatrucia środowiska naturalnego. Także zmniejsza się erozja dna morskiego. Ważne jest to, że wszystko dzieje się w zgodzie z naturą.
Pomniki tworzone są z prochów zmarłych połączonych w postaci kamienia (często tworzące okazałe i niesamowite figury). Każdy z nich ma tabliczkę, upamiętniającą pamięć spoczywającej w nim osoby.
Ciekawe jest to, że podwodny cmentarz odniósł ekologiczny sukces, ponieważ w ciągu ostatnich lat nastąpił w na tym terenie ogromny rozwój środowiska naturalnego i nagły wzrost liczebności morskich żyjątek - od zera praktycznie, do 2 tysięcy sztuk organizmów.
Na rafę można trafić tylko po kremacji. Ceny kwater, w których składane są urny, są zróżnicowane i zależą od elegancji wykonania i materiałów użytych. Wahają się od 1000 dolarów do kilku tysięcy, np. w kwaterze z brązu, w postaci lwa.
Neptune Memorial Reef nie jest tylko zwykłym cmentarzem jak wskazuje zresztą nazwa, lecz również największą stworzoną przez człowieka rafą koralową. Naukowcy zadbali o wierne odtworzenie rafy. Na rafę przypływają ławice bezdomnych ryb, które tam zakładają swoje gniazda. W ten sposób pokrywane jest zapotrzebowanie na miejsca lęgowe, których brakuje z powodu niszczycielskiej działalności człowieka, m.in. zatrucia środowiska naturalnego. Także zmniejsza się erozja dna morskiego. Ważne jest to, że wszystko dzieje się w zgodzie z naturą.
Pomniki tworzone są z prochów zmarłych połączonych w postaci kamienia (często tworzące okazałe i niesamowite figury). Każdy z nich ma tabliczkę, upamiętniającą pamięć spoczywającej w nim osoby.
Ciekawe jest to, że podwodny cmentarz odniósł ekologiczny sukces, ponieważ w ciągu ostatnich lat nastąpił w na tym terenie ogromny rozwój środowiska naturalnego i nagły wzrost liczebności morskich żyjątek - od zera praktycznie, do 2 tysięcy sztuk organizmów.
Na rafę można trafić tylko po kremacji. Ceny kwater, w których składane są urny, są zróżnicowane i zależą od elegancji wykonania i materiałów użytych. Wahają się od 1000 dolarów do kilku tysięcy, np. w kwaterze z brązu, w postaci lwa.
Na podwodnym cmentarzu może być pochowany każdy, kto wyrazi takie życzenie lub też jeśli zadecyduje tak jego rodzina.
![]() |
Podwodny cmentarz w Miami |